Jak powstało państwo niemieckie?
Germanie wyruszyli ze swoich siedzib w Dani i Skandynawii śladem swoich poprzedników Celtów na południowy zachód. W Rzymie napływ nowej fali ludów nie odbił się szerokim echem.
Starożytność
Germanie którzy zajmowali opuszczone ziemie nie byli przez świat grecko-rzymski odróżniani od Celtów. Zresztą ten sam proces powtórzy się ze Słowianami którzy zasiedlali opuszczone przez Germanów ziemie ale Rzymianie w początkowym okresie nie będą potrafili tych dwóch ludów rozróżnić.
Pojawienie się germanów u granic rzymu.
Przyjmowało się w historii lata 113 do 101 p.n.e jako okres pojawienia się pierwszych Germanów u granic Rzymu. Były to plemiona Cymbrów i Teutonów. Oczywiście jak wspominałem wcześniej, żadem z ówczesnych pisarzy nie nazwał ich Germanami. Ścisłe rozróżnienie Germanów od Celtów zawdzięczamy dopiero Cezarowi.
Kim wiec byli naprawdę owi Cymbrowie i Teutonowie którzy zza Alp wdzierali się na tereny Imperium Romanum? Być może nadciągający ze wschodu Cymbrowie byli Germanami ale działających na zachodzie od Alp Teutonów uważa się powszechnie za Celtów.
Bliżej poznajemy German za czasów Juliusza Cezara w związku z jego podbojem Galii celtyckiej oraz wyprawą na drugą stronę Renu. Kraje i plemiona które tam napotkał były już germańskie.
pokojowa koegzystencja
Historia i archeologia milczy na temat jakichś wielkich wojen które mogły być przyczyną wielkich ruchów ludnościowych z północy na południowych zachód. Proces ten nosi wszelkie cechy migracji w którym biorą udział wszystkie ludy północno i środkowoeuropejskie.
Właśnie w związku z ruchem ludów germańskich na zachód zmienia się też nazewnictwo. Rzymianie przestają używać nazwy Celtyka na krainy na wschód od Renu, zastępując ją nazwą Germania. Nomenklatura ta przetrwa aż do końca epoki starożytnej.
Pierwszą i poważną zaporą dla wszelkich ludów zmierzających na południowy zachód była dopiero limes rzymska. Mimo niewątpliwe pobudzających wyobraźnię prób przedarcia się barbarzyńców przez granice, nie stanowili oni zagrożenia dla bezpieczeństwa Imperium Romanum. Południowcy przeważali nad germańskimi barbarzyńcami na polu kulturowym i technicznym, byli od nich o wiele bogatsi, lepiej zorganizowani i bardziej liczni.
nieliczne starcia
W okresie ładu i porządku Germanie nigdy nie byli większym zagrożeniem. Zdarzały się niekiedy przykre klęski jak ta w Lesie Teutoburskim w 9 r n.e. ale miały one charakter incydentalny. Wódz germańskiego plemienia Cherusków Arminiusz (który swoje szkolenie odbył zresztą w służbie rzymskiej) pokonał legiony Varusa.
Arminiusz lansowany dziś na bohatera Niemiec w roku 19 został zamordowany wyniku walk wewnętrznych. Nie potrafił on sięgnąć po idee wielkiego państwa germańskiego, gdyż Ci jak typowi barbarzyńcy nie potrafili stworzyć trwalszej organizacji państwowej. Mimo pokonania Arminiusza przez Germanika w 16 roku. Rzymianie wycofali się za Ren. Jednak nie pod wpływem nacisku German lecz z powodów polityki wewnętrznej.
Stworzyło to doskonały fundament do zbudowanie przez German swojej państwowości utrzymując odrębność językową kulturową i polityczną. Zaś Celtowie istniejący w ramach państwa rzymskiego szybko romanizowali się. Rzymianie rozciągnęli także kontrolę nad wybrzeżem Morza Północnego i nad środkowym Renem. Dowódcy garnizonów rzymskich często wyprawiali się na drugi brzeg eksploatując kopalnie srebra czy zakładając wielkie latyfundia.

Nie licząc drobnych starć granica na Renie była utrzymywana w spokoju aż do połowy III wieku. W odróżnieniu od granicy na Dunaju gdzie ludy germańskich Markomanów i Kwadów wraz z Jazygami należącymi do grupy ludów irańskich wdarły się na terytorium Rzymskie i dotarli aż do Akwilei nad Adriatykiem.
Ciekawe światło na te zdarzenia daje udział koczowniczych Jazygów. Markomanowie i Kwadowie nie osiągnęli szczególnego poziomu rozwoju organizacyjnego czy państwotwórczego. Germanie to lud zasadniczo osiadły i rolniczy. Dopiero obecność Jazygów doprowadziła ich do zorganizowania wielkiej wyprawy łupieskiej. Na niewiele zresztą się to zdało. W 166 r. zostali oni pobici pod Akwilą, a w kolejnych latach pokonani na swoich ziemiach.
W obliczu kryzysu rzymu
Poziom rozwoju państwowego Germanów odpowiadał ich organizacji społecznej która posiadała wszystkie cechy ustroju rodowego. Ostatnimi laty próbuje się Germanom przypisywać przymioty równości demokratycznej. Nie jest to prawdą, było to społeczeństwo mocno zhierarchizowane. Największe znaczenie miały rody królewskie.
Ich władza nie była absolutna, musieli liczyć się z wpływami innych znacznych rodów. Formy rodowe posiadała też własność germańska. Mimo zasadniczej osiadłości ruchliwość Germanów była znaczna było to związane z tzw gospodarką rolną naprzemienną czyli po prostu wypaleniem i porzucaniem gruntów wyjałowionych.
W III wieku rozpoczął się już kryzys państwa rzymskiego. Nie byli jednak barbarzyńscy Germanie jego przyczyną, zostali za to jednak bardzo mocno objęci jego skutkami. Łatwiejszy stał się dla Germanów dostęp do prowincji rzymskich.
W II w. rolnictwo rzymskie zrywa z systemem niewolniczym związanym z wielkimi latyfundiami. Zostaje ono stopniowo zastąpione przez instytucję kolonatu tj. systemu opartego na chłopach poddanych mających wydzielone grunty do uprawy. W tym czasie Germanie licznie już napływali do kolonatu rzymskiego. Następował więc proces powolnej asymilacji i cywilizacji . Zaczęły się tworzyć nowe związki polityczne nazwane Alemanami i Frankami. Alemanów pokonał z wielkim trudem cesarz Aurelian.
kolejna fala
Zupełnie inaczej wyglądał sytuacja na Bałkanach. Przybyli tam Germanie którzy byli zupełnie inni od znanych i częściowo zlatynizowanych Alemanów i Franków. Osiadły tam plemiona Gotów których ojczyzna znajdowała się na dalekiej północy a dalej Wandalowie, Burgundowie, obok nich znajdowali się także Sarmaci. Lud pochodzenie irańskiego, zwiększając ofensywną siłę Germanów. Możemy już te migracje nazwać wędrówka ludów. Musimy jednak pamiętać, że wędrówki te nigdy właściwie nie miały początku i końca, gdyż zdarzały się w różnych wiekach jakkolwiek ich siła wzmagała się lub słabła.
Goci tak zupełnie różni od swych ucywilizowanych barbarzyńskich braci, również nie radzili sobie za dobrze w walkach z Rzymem. Wtargnęli do prowincji rzymskiej Moesji, czyli Bułgarii. Udało się co prawda Gotom odnieść znaczny sukces pod Abrittus w 251r. gdzie poległ Cesarz Decjusz. Jednak jakaś dominująca przewaga barbarzyńców to mit. Bitwa pod Abrittus to jedynie drobne potknięcie.

Rzym szybko odbudował swoje siły dzięki przewadze cywilizacyjnej i organizacyjnej. Już w 268r. cesarz Klaudiusz nad Jeziorem Garda pokonuje Alemanów, w 269r. pod Niszem dokonuje rzezi Gotów, Herulów i Gepidów Następnie Aurelian wkracza na tereny Alemanów a potem w 271r Gotów.
koniec antyku
Odparcie barbarzyńców i geniusz cesarza Dioklecjana zapewniły na długi lata spokój na granicach. Goci zbudowali swoje państwo nad Morzem Czarnym ale okazało się ono nietrwałe. Podzielili się oni na dwa plemiona Ostrogotów którzy pobici weszli w zależność od Hunów i Wizygotów którzy pod naporem koczowników zwrócili się do Rzymu z prośbą o wpuszczenie ich w granice Cesarstwa.
Osiedleni w Meocji Germanie zaczęli się buntować i w pobili wojska rzymskie pod Adrianopolem w 378r. Jednak znów potęgo cywilizacji śródziemnomorskiej przeważyła nad Germanami. Cesarz Teodozjusz Wielki sprawnie zaprowadził porządek wśród barbarzyńców. Głównym problemem Rzymu nigdy nie byli Germanie.
To problemy wewnętrzne, gospodarcze i monetarne stały u źródeł przyszłych klęsk Imperium Romanum. Rosnąca barbaryzacja urzędów i armii z początku V. w doprowadzi do złupienia Rzymu przez Alaryka i jego Wizygotów.
Średniowiecze
Ale rosnące znaczenie chrześcijaństwa jest przemożne a ono widzi zarówno w Rzymianach jak i Germanach swoich zelotów po równo. Jednak historia to proces.
Na zgliszczach
Rok 476 tj rewolucja Odoakra będącego w służbie rzymskiej Germanina niewiele zmienia w ówczesnych świecie. Administracja państwowa pozostaje zależność od Cesarza Wschodniego. Przychodzą potem czasy Teodoryka króla Ostrogotów prawda, ale też patrycjusza i konsula rzymskiego z nominacji cesarskiej. Podobnie było z Królem wizygockim w Akwitanii, burgundzkim nad Rodanem i frankońskim w północnej Galii.
Mimo wszystko Germanie pozostawała poza granicami cywilizowanego świata. A jeśli dostawali się w jego obręb to głównie na drodze migracji. Miła ona dwojaki charakter. Na zachodzie działały procesy długotrwałe związane z akomodacją rzymskiej kultury a na wschodzie związany z wielką wędrówką ludów. Ale podkreślę ponownie. Nie było, żadnego wielkiego przewrotu społecznego, politycznego, czy kulturowego a wyraźna cezura 476r. ma charakter wyłącznie dydaktyczny.
sukcesja rzymska
Państwa wczesnogermańskie miały wyraźny charakter sukcesyjny i stały na uboczu ówczesnego świata. Kryzys Rzymu został zażegnany, choć wiodąca rolę przejęła jego wschodnia część. Słynny wódz bizantyjski Belizariusz zdobywa zajmowaną przez Wandalów Afrykę a następnie w przeciągu 20 lat niszczy państwo Ostrogotów w Italii.
W 540r. Witiges król Ostrogotów powędrował jako jeniec do Konstantynopola. Wschodniorzymska rekonkwista, nie ma charakteru przejściowego jak to się przyjmuje. Rawenna i Rzym pozostaje pod zwierzchnictwem Bizancjum jeszcze przez 300 lat, inne części Włoch jeszcze dłużej. Konstantynopol interweniuje w Hiszpanii bez większych sukcesów prawda. Ale od stolicy wschodnich rzymian do półwyspu pirenejskiego jest kilka tysięcy kilometrów.
Wszystkie germańskie państwa sukcesyjne miały krótkotrwały charakter za wyjątkiem państwa Franków ale nawet ono upadło pod wpływem tendencji odśrodkowych podczas gdy Biznacjum wciąż trwało i odnosiło sukcesy.
wkraczają frankowie
Właśnie państwo Franków z jego politycznym, religijnym centrum w Paryżu stało się źródłem politycznej siły w Europie. Jeden z królów franków salickich Chlodwig zdołał zapanować nad środkową i północną Galią. Następnie w walkach z Alemanami, Frankami i Burgundami rozszerzył swoje władztwo.
Wreszcie Cesarz w Konstantynopolu przysłał mu w dowód uznania tytuł konsula rzymskiego. Następcy Chlodwiga sięgnęli na drugą stronę Renu i uzależnili od siebie Turyngów i w pewnym stopni rozciągnęli kontrolę nad Bawarami.
Zdobycze terytorialne były jednak tylko aneksem dla frankońskiego centrum i aż do VIII wieku nie będą zdolne organizacyjnie i kulturowo stworzyć odrębnego centrum. W życiu politycznym wciąż dominują instytucje rzymskie. Nie było specjalnej presji żeby je zastąpić, zresztą Germanie nie wytworzyli własnych.
Nie było na terytorium Germanii żadnej zupełnie samoistnej organizacji która mogłaby rywalizować z sukcesją rzymską. Tytuły, system administracyjny nawet system podatkowy i sądowniczy były przez wieki wzorowane na antycznym modelu Rzymskim.
Wbrew powszechnej wiedzy propagandowych przez niektórych historyków, wczesne średniowiecze nie było germańskie lecz droga sukcesji rzymskie a wcielenie ludów germańskich do cywilizacji powszechnej nastąpiło dzięki chrześcijaństwu.
Na epokę sukcesyjną tj VI i VII w przypada osłabienie germańskiej migracji na południe co związane było ze zmniejszeniem atrakcyjności tego kierunku i spadkiem tam produkcji rolnej. Nadto państwo Franków dość silnie kontrolowało południowe prowincji Niemiec. Okres względnego spokoju był przerwany przez pojawienie się Longobardów w drugiej połowie VI w i Normanów w VIII wieku.
karolingowie
Tymczasem w państwie franków trwa upadek dynastii Merowingów. Władzę przejmuje Pypin z Heristalu majordom Austrazji. Walczył on z pogańskimi Fryzami i Alemanami. Ale dopiero jego syn Karol Martel podporządkował sobie ponownie Alemanów i Bawarów, odpierając jednocześnie najazdy Fryzów i Sasów.

Lata panowania Karola Wielkiego to przesunięcie centrum politycznego świata po-romańskiego bardziej na północny zachód. Ale co raz większą rolę zaczęła odgrywać Anglia. No i oczywiście same Włochy. Germania połączona z państwem Franków wciąż pozostawała na uboczu.
upadek państwa frankijskiego
Dokonania Karola Wielkiego są liczne ale nie będziemy się na nich skupiać. Dla nas najistotniejszy jest dokonany przez niego podbój Saksonii. Co oznaczała zdobycie na kontynencie ostatniej części niepodległej Germanii. Sasi politycznie nie tworzyli państwa i podzielni byli na wiele małych plemion, przez co ich ustrój nie różnił się specjalnie o ówczesnego statusu Słowian zachodnich.
Podbój Saksonii wobec zaciekłego oporu był bardzo krwawy. Ostatecznie wśród represji, krwi i prześladowań w 785r., Widukind i Albio wodzowie saksońscy przyjmują chrzest. Ostateczny opór Sasów został złamany w 804r. Mieczem i ogniem torowało sobie chrześcijaństwo drogę do germańskich serc. Później zresztą Sasi w podobny sposób będą propagować chrześcijaństwo dolej na wschód.
Państwo Franków sięgnęło aż po Łabę i wybrzeże Morza Północnego, ostatecznie tłumiąc koncepcję barbarzyńskiego państwa germańskiego. Następca Karola Wielkiego Ludwik zwany Pobożnym, nie by władcą o wybitnych zdolnościach. Jednak zrzucenie na niego winy z powolny rozpad imperium Karolingów jest błędem.
Verdun 843r
Znacznie miały tendencje odśrodkowe i nadmierna rola kościoła a zwłaszcza biskupów. Już w 817r., dokonał się pierwszy podział państwa między trzech synów z pierwszego małżeństwa: Lotara, Pepina i Ludwika.
Następowało powolne pogorszenie się stanu państwa. Gdy w 840r., zmarł Ludwik Pobożny władzę przechwycił Lotar ale został on pokonany przez braci tj. Ludwika i Karola. Karol był synem z kolejnego małżeństwa Ludwika Pobożnego (Pepin już nie żył). Wynikiem kompromisu pomiędzy synami był słynny traktat z Verdun z 843r. Który przeprowadził nowy podział państwa
Lothar otrzymał pas ziemi od Włoch po Morze Północne. Ziemie na zachód od tego pasa otrzymał Karol a na wschód czyli tereny najbardziej germańskie Ludwik. Kolejne lata przyniosły tylko chaos i zamieszanie. Korona cesarska przechodził z rąk do rąk a właściwie brał ja kto miał dość siły i tego chciał.

Do tego doszedł kryzys w papiestwie. Wszędzie zwyciężały czynniki lokalne. Rysowała się przewaga feudalizmu nad prawem królewskim i dziedzicznym Karolingów. Zwłaszcza w Germanii panowanie Karolingów dobiegało powoli końca. Od czasu Verdun 843 Królestwem Wschodnich Franków rządziło czterech władców. Wspomniany już Ludwik (dużo później nazwany niemieckim) Karol III Gruby, Arnulf Karyncki i Ludwik Dziecię.
Lata ich panowania nie były łatwe. Kraj był różnorodny, świeżo co scementowany tradycją rzymską i chrześcijańską. Atakowany z północy przez Duńczyków, ze wschodu przez Słowian a z południa przez Węgrów. Tylko zachodnia granica była w miarę spokojna. W 911 roku umiera bezpotomnie Ludwik Dziecię ostatni z potomków niemieckich Karolingów.
narodziny niemiec
Wielu historyków przyjmuje, iż znalezienie jego następcy z pominięciem francuskiej linii Karolingów stanowi moment narodzin państwa niemieckiego. Wizja taka jest kusząca, jednak niezbyt bliska prawdy. Już wcześniej we Włoszech w Prowansji i Burgundii powoływano do władzy przedstawicieli innych rodów. Niemcy nie stanowiły żadnego wyjątku. Dlatego przypisanie jakiegoś szczególnego znaczenia dacie 911r., jaki dacie 843r. wydaje mi się bezzasadne.
Królem w 911 został Konrad książę Frankonii, dziedzicząc kraj niezbyt wielki zwłaszcza, że nie należał do niego Lotaryngia. Za to należało do niego sześc głównych plemion germańskich (nie licząc Normanów) a mianowicie: Franków, Szwabów (dawniej Alemanów), Bawarów, Turyngów, Fryzów i Sasów. Z tych szczepów Turyngowie i Fryzowie bardzo stracili na znaczeniu.
Rządy Konrada I nie były długie. Jego wybór dokonał się przy udziale Franków i Sasów. Nieobecność Bawarów i Szwabów była podyktowana kłótnią o stanowisko arcykapłana ( tj. arcykanclerza przy królu). Mimo sporów, niedługo Konrad I doczeka się uznania wszystkich czterech plemion. Jednak Konrad I zmarł w 919r. Zastąpił go książę saski Henryk.
Podobnie jak jego poprzednik nie miał łatwych początków. Czekała go przeprawa z „antykrólem” z Bawarii i opór Szwabii. Konflikt dobiegł końca około 925r. Dzięki sprzyjającemu zbiegowi okoliczności. Nie wchodząc w szczegóły udało się Henrykowi rozciągnąć swoją zwierzchność nad stojący wysoko w rozwoju Lotaryngią.
na wschód
Której książę zyskał silnego sojusznika w walce ze swoimi wasalami zaś król niemiecki znalazł oparcie w silnym duchowieństwie lotaryńskim. Udało się też Henrykowi w 926r. zawrzeć pokój z Węgrami na lat dziewięć. Madziarowie dotychczas pustoszyli ziemie niemieckie docierając do Lotaryngii, Burgundii a nawet Prowansji.
Jednak na królestwo Henryka został nałożony coroczny trybut. W okresie spokoju Sasi zwrócili swoje zainteresowanie na wschód rozpoczynając podbój plemion wieleckich.
I w niedługiej perspektywie nawiązując kontakt z plemieniem Polan również brutalnie prących w tym kierunku. Budowa państwa niemieckiego właśnie się zaczynała.