Powstanie Listopadowe, jak mogło się nie udać? Czy zawinili dowódcy? Czy niechęć do samej ideii powstania?
siły i plany rosjan
Wybuch powstania zaskoczył Rosjan. Ich wojska były porozrzucane na wielkim obszarze. Jednak wobec spodziewanej interwencji wojsk carskich na rzecz Holandii korpus 1-szy i 2-gi pieszy, Korpus Litewski, 3 i 5-ty rezerwowe jazdy, gwardyjski i 1-szy ułanów zostały postawione w stan gotowości. Siły te nie dotarły do Niderlandów z uwagi na wybuch powstania listopadowego.
Rosjanie rzucili przeciwko powstańcom VI Korpus Litewski Piechoty gen barona Rosena liczący około 39 tyś żołnierzy, gwardię w.ks. Konstantego ( 7 tyś żołnierzy), III Korpus Rezerwowy Kawalerii gen Witta i korpus jazdy rezerwowej gen Kreutza (ok 15 tyś szabel).
Dalej w kierunku wschodnim stał korpus grenadierów pod gen. Szachowskim, korpus gwardii w. ks. Pawłowicza łącznie około 23 tyś żołnierzy oraz I Korpus Pieszy gen Pahlena liczący około 24 tyś żołnierzy. Łącznie siły rosyjskie liczyły 82 bataliony, 108 szwadronów i 324 działa, czyli około 86 tyś żołnierzy.
Głównodowodzący feldmarszałek Iwan Dybicz dążył do pokonania Polaków w jednej decydującej bitwie. Dlatego zamierzał zgromadzić większość swoich sił w okolicach Białegostoku gdzie 6 lutego chciał przekroczyć granicę prowadząc pod sobą I i VI Korpus pieszy, III rezerwowy jazdy, 2. dyw. grenadierów oraz gwardię w. ks. Konstantego i operować między Bugiem a Narwią. Wojsko miało ze sobą żywności na cztery dni działań do tego na kolejne sześć w furgonach.
siły i plany polaków
W momencie wybuchu powstania w polskie liczyło około 30 tyś żołnierzy i 96 dział. Jednak, już w końcu grudniu władze powstańcze miały w dyspozycji 90 tyś rekrutów z których zorganizowano trzecie i czwarte bataliony oraz piąte i szóste szwadrony. Siły te rekrutowano głównie z 4 województw lewobrzeżnej Wisły.
Słabością był brak dobrze wyszkolonych koni oraz artylerii. Zdecydowano wprawdzie o odlaniu setki dział jednak do listopada 31 roku odlano zaledwie 20, brakowało też saletry do wyrobu prochu. Wyszkolenie polskich sił zbrojnych stało na bardzo wysokim poziomie, zwłaszcza artylerii, wielokrotnie przyznawali to nawet sami Rosjanie.
Po wzmocnieniu rezerwistami siły polskie liczyły około 55 tyś żołnierzy z tego jazdy 16 tysięcy. Pierwotny plan zakładał obronę w trójkącie Warszawa – Modlin – Serock chcąc związać prawoskrzydłową grupę wojsk moskiewskich idącą od Łomży wydzielonymi siłami a resztą zaatakować główne ugrupowanie nieprzyjaciela idące od Siedlec a po rozbiciu go uderzyć wszystkimi siła na grupę prawoskrzydłową. Generał Józef Chłopicki zdecydował się jednak na sztywną obronę Warszawy.
w kierunku konfrontacji
Z uwagi na fakt, iż nie znano zamiarów Dybicza rozstawiono się eszelonami wzdłuż dwóch traktów biegnących do Warszawy z Kowna i Brześcia. Siły te miały wycofywać się do Grochowa i tu przyjąć bitwę. Przyjmowano też możliwość przeprowadzenia walnej bitwy pod Liwcem o ile Dybicz przeprawił by się przez Bug między Brokiem a Grannem. Pozycja ta miała swoje wady. Dybicz maszerując na Wyszków mógł obejść te siły i odciąć je od Warszawy. Siły Zbroje Królestwa Polskiego zostały zreorganizowane. Piechotę podzielono na 4 dwubrygadowe dywizje.
Sam Dybicz został zaskoczony przez odwilż co zmusiło go by przeprawił się przez Bug pod Brokiem, co doprowadziło do dość ryzykownego marszu na Liwiec. Sztab polski nie był o tych ruchach powiadomiono na czas dlatego nie wiedziano czy Dybicz ruszy traktem brzeskim czy starym traktem przez Węgrów, Liw, Dobre, Okuniew.
Mimo decyzji Chłopickiego o przyjęciu dość sztywne taktyki zdecydowano się celem lepszego rozeznania w sytuacji przesunięcie dywizję Skrzyneckiego w kierunku na Stanisławów i Dobre, dywizję Żymierskiego w stronę Kałuszyna, dywizję jazdy na Siedlce a kolejną między Bug a Narew.

pierwsze starcia
Pod Węgrowem znaczne siły Rosyjskie zaatakowały polski batalion, który sprawił się dobrze. Przyjął ogniem nacierających Rosjan a następnie spokojnie się wycofał. Pod Dobrem gen. Skrzynecki stoczył bitwę z gen Rosenenem zadając mu strat na 700 ludzi sam tracąc 300.
Mógłby to być dobry wynik gdyby nie fakt, iż Skrzynecki wycofywał się zbyt szybko. Stracił kontakt z oddziałami gen. Rosena przez co Polacy nie potrafili określić jego aktualnego położenia i działań. Raport Skrzyneckiego z tej bitwy został sporządzony w m. Okuniew tj 36 km do tyłu w stosunku do gen. Żymirskiego. To o tyle istotne iż, Skrzynecki swoją decyzję o odwrocie uzasadniał właśnie odwrotem sił gen. Żymirskiego.
Zbyt szybkie wycofanie się Skrzyneckiego, i utrata kontaktu z VI korpusem Rosena stały się brzemienne w skutkach tym bardziej iż polskie założenia co do dalszych poruszeń VI korpusu okazały się błędne.
wojna totalna
Dodaj tu swój tekst nagłówka
Na szczęście Sztab wysłał na skrzydło dywizji gen Żymirskiego niewielki korpus jazdy pod gen. Józefem Dwernickim składający się z 14 szwadronów, 4 batalionów i 6 dział. Łącznie 5-6 tyś ludzi. Jego przeciwnikiem był nadciągający od strony Sienicy stojący na czele II Dywizji Konnej wsławiony zwycięstwami nad Turkami w 1828r gen. Teodor Geismar. Siły tej dywizji to 24 szwadrony strzelców konnych, 2 pułki kozaków i 24 działa.
Do spotkania doszło pod Stoczkiem, gdzie polski wódz wykorzystał bezlitośnie wszystkie błędy przeciwnika. Najpierw Polacy zniszczyli kolumnę Paszkowa. Rosyjski wódz przyjął szarże polskiej kawalerii stojąc w miejscu, co skończyło się dla niego tragicznie. Paszkowowi nikt nie mógł przyjść z pomocą bo wojska rosyjskie dopiero się rozwijały do bitwy.

Doszło do starcia kawalerii obu stron. Lepiej wyszkoleni polscy ułani krwawo spędzili rosyjskich jeźdźców z pola. Moskiewska kawaleria rzuciła się do ucieczki, spanikowani wpadli na piechotę i artylerię, która wynikiem najwyższego wysiłku Geismara pozostała na polu walki. Rosjanie opanowali się i otworzyli ogień do polskich ułanów, którzy nie wytrzymali ognia.
Jednak Dwernicki na czele krakusów dopadł wycofujących się ułanów zreorganizował ich a następnie uderzył ponownie tym razem jednak jednocześnie od czoła i flanki na rosyjskie eszelony. Tego ataku nie udało się napastnikom wytrzymać i rozpoczęli odwrót. Straty Rosjan były ogromne jednak staropolskim zwyczajem zwycięstwa w skali taktycznej nie udało się przekształcić w zwycięstwo skali operacyjnej
na kierunku warszawskim
Ostrożne zachowanie Chłopickiego jest rozsądne jeśli odwrócimy na chwilę wzrok od głównego teatru działań na prawym brzegu. Gen. Chłopicki słusznie przewidywał, że Warszawa będzie głównym punktem pivotalnym nadchodzącej wojny. Stolica to najważniejszy węzeł drogowy, centrum polityczne i wojskowe kraju. W Warszawie znajdowała się bardzo ważna przeprawa przez Wisłę której utrzymanie zapewniało znaczącą swobodę operacyjną wojsk polskich.
Aby zabezpieczyć most na Pradze zbudowano mocne fortyfikację a po Wiśle pływały uzbrojone kanonierki. Szybkie i sprawne opanowanie Modlina, kolejnej przeprawy przez rzekę postawiło w jeszcze bardziej korzystnej sytuacji wojsko polskie. Wisła osłania bowiem Staropolski Okręg Przemysłowy i centrum rekrutacyjne i szkoleniowe kraju. Bez opanowania tych mostów Rosjanie nie mogli nawet marzyć o pokonaniu powstańców.
manewry korpusów
Do głównych starć doszło jednak na przedpolu warszawy w dniach 17 – 19 lutego 1834r
Rosyjskie siły główne wciąż napierały na Warszawę. Gen Chłopicki skierował 3. Dywizje Piechoty na stary trakt stanisławowski gdyż był przekonany że tam znajdują się siły główne.
Traktem tym maszerował się korpus Rosena. Skrzynecki miał dobrą pozycję. Korpus Rosena wychodził z wąskiego traktatu leśnego dzięki czemu Polacy utrzymali się 5 godzin zadając znaczne straty nieprzyjacielowi a następnie odeszli nieniepokojeni na Okuniew. Gen. Żymirskiemu przeznaczono osłonę traktu siedleckiego gdzie zdecydowanie nacierały siły główne Pahlena.
Żymirski wycofywał się sprawnie, dopiero pod Wawrem podjął samodzielną decyzję o wykonaniu zwrotu zaczepnego, wspierany przez dywizję Szembeka. Pahlen został zaskoczony, i rzucał do walki nadchodzące bataliony które były rozbijane spokojnymi salwami piechoty oraz doskonale pracującą baterią 47 dział pod płk. Michałem Piętką.
Straty wojsk moskiewskich były bardzo duże 4000 zabitych i rannych. Gdyby wtedy zdecydował się Chłopicki na uderzenie siłami korpusu Skrzyneckiego mogło dojść do całkowitego zwycięstwa. Jednak głównodowodzący wojsk polskich zdecydował się na odwrót ku głównym pozycjom grochowskim.
cisza przed bitwą
Tymczasem szosą kowieńską maszerował korpus Szachowskiego. Prądzyński zaproponował Chłopickiemu podjęcie 22 lutego działań zaczepnych przeciw Szachowskiemu lub Dybiczowi. Chłopicki odrzucił propozycję. Wydzielił jednak korpus Krukowieckiego przeciw nadciągającemu korpusowi grenadierów Szachowskiego.
Na froncie zapanował spokój. Dybicz po nieudanych atakach na polskie pozycje pod Olszynką Grochowską w dniu 20 lutego, porzucił nadzieje na szybkie rozstrzygnięcie i postanowił czekać na przybycie Szachowskiego który znajdował się 4 dni marszu od Warszawy. W związku z tym do 24 lutego 1831r na froncie panował względny spokój.
słynna olszynka
rozstawienie wojsk
Chłopicki główne siły uszykował po lewej stronie szosy Grochów Duży – Grochów Mały. Na przedzie stała 2. Dyziwzja Żymirskiego w pierwszej linii rozstawiając brygadę gen. Franciszka Rohlanda z w drugiej linii brygada gen. Józefa Czyżewskiego, za nimi stała ugrupowana schodkowo 3. dyw gen. Skrzyneckiego. Na prawo od tych sił stała 4. dywizja piechoty Szembeka.
Daleko na lewo na północy dywizja Krukowskiego blokującego drogę Szachowskiemu. Dwie baterie po 20 dział stały po bokach głównych sił polskich osłaniane prze kawalerię. I Korpus Kawalerii Część kawalerii pod gen. Umińskim przesłaniała pozycję pod Ząbkami. Reszta sił tj. 33 szwadrony i 16 dział dowodzonych przez gen. Łubieńskiego stanowiło odwód armii.

Łącznie Polacy skoncentrowali pod Grochowem 47 batalionów piechoty i blisko 60 szwadronów jazdy, łącznie ok. 50 tyś bagnetów i szabel oraz 136 dział.
Siły rosyjskie liczyły łącznie 48 tys piechoty, 10 tyś jazdy oraz 220 dział (bez 15 tysięcznego korpusu Szachowskiego) Prawe skrzydło tworzył VI Korpus Rosena którego 24. dywizja stała na trakcie okuniewskim, naprzeciw Olszynki pozycje zajęła 25. dywizja.
Nieco z tyłu stała brygada grenadierów litewskich, 178 dział rozstawionych było klasycznie na skrzydłach dywizji. Lewe skrzydło stanowił I korpus Pahlena zajmujący pozycje pomiędzy kolonią Wawer a Wygodą, liczący 25 batalionów, 32 szwadrony jazdy i 60 dział. Rezerwy Rosyjskie pod Miłosną liczyły 16 batalionów piechoty, 38 szwadronów jazdy oraz około 60 dział.
Koncepcja dybicza. Czy w ogóle była?
Dybicz nie chciał generalnego szturmu. Liczył iż korpus gen. Szachowskiego ( 13 500 ludzi i 34 działa) wyminie lewe skrzydło i wejdzie na tyły Polaków. Co miało skutkować dramatycznym osłabieniem ryglowej pozycji polaków. Dlatego nakazał Szachowskiem marsz w jak najściślejszej tajemnicy.
Jednak nieoczekiwanie Szachowski w dniach 24 i 25 lutego uwikłał się w bitwę z 1 dywizją piechoty gen. Jana Krukowieckiego pod Białołęką. Udało się co prawda zdobyć miasto jednak uporczywa obrona brygady gen. Kazimierza Małachowskiego zahamowała impet natarcia.
Dlatego Szachowski postanowił wycofać się w kierunku Marek i połączyć z Dybiczem. Krukowiecki wszedł z powrotem do Białołęki, rozważał pościg za odchodzącym nieprzyjacielem, jednak zgodnie z rozkazem pozostał w mieście.
starcie
Nad ranem w dniu 25 lutego Dybicz usłyszał huk dział spod Białołęki. Był przekonany, iż Polacy przerzucili tam cześć swoich sił z Grochowa. Dlatego postanowił uderzyć na całej linii. Lecz nie on jedne usłyszał białołęcką bitwę. Chłopicki od razu domyślił się iż Rosjanie będą nacierać i słał do stojącego w pierwszej lini Żymierskiego posłańców.
O godzinie 9:00 Rosjanie otwarli ogień a dział który trwał do godziny 10:00. Następnie ruszyła do ataku piechota w kierunku słynnej Olszynki Grochowskiej, którego w pierwszym rzucie bronił 3. i 7. pułk piechoty który odrzucił natarcie pierwszych 5 batalionów. Następnie przy wsparciu 2 i 4 pułku strzelców odarto kolejnych 10 baonów nieprzyjaciela. Miedzy godziną 10 a 11 Dybicz przygotował starannie kolejne natarcie.
Na Olszynkę ruszyło 19 batalionów z 24. i 25. dywizji piechoty, 4 bataliony z dywizji gen. Pahlen, oraz brygada karabinierów z 2, dywizji grenadierów. Atak był wsparty huraganowym ogniem 18 dział artylerii konnej z południowego skraju Olszynki i 8 dział pieszych z północnego. Olszynki broniło 12 batalionów. Walki były bardzo krwawe i zażarte. Polacy rzucali się do ataku na bagnety. Niestety Żymierski pod naporem przeważających sił zaczął się powoli cofać. Co gorsza gdy szykował do kontrnatarcia 4 pułk został trafiony kulą armatnią.
równowaga
Chłopicki rozkazał Skrzyneckiemu ruszyć do przeciwnatarcia lewą stroną Olszynki, sam zaś na czele 3 batalionów grenadierów atakował prawą stroną. Łącznie kontratakowało 15 batalionów. Pod wpływem uderzenia Rosjanie wpadli w panikę i rozsypali się i zaczeli uciekać. Powodując zamieszanie w całej rosyjskiej armii. Niestety Chłopicki nie zdecydował się w tej chwili na dalszy atak co mogło doprowadzić do rozbicia całości sił nieprzyjaciela.
Dybicz z trudem opanował panikę we własnym wojsku. Trochę czasu zajęło mu uspokojenie własnych żołnierzy. Dopiero godzinie 14 ruszyło na Olszynkę kolejne natarcie tym razem 33 batalionów. Polacy pozbawieni rezerw ustępowali krok po kroku ale bez oznak paniki. Chaos po stroni polskiej wprowadziło dopiero zranienie głównodowodzącego gen. Chłopickiego, który został wyniesiony z pola bitwy. Zdążył jednak Chłopicki przekazać dowodzenie Skrzyneckiemu. Nie mieli jednak Polacy sił na odbicie Olszynki. Dywizja Krukowieckiego wciąż osłaniała drogi odwrotu na Pragę.
ostatnie szarża
3. i 4. dywizja piechoty cofała się powoli. Widząc to gen. Dybicz chciał dobić polaków wielką szarżą kawalerii. 3 dywizje kirasjerów gen. lejtnata Kabłupkowa oraz pułk łanów w.ks. Konstantego łącznie 3150 szabel wspartych 24 działami artylerii konnej miały dokonać egzekucji. Przeliczyli się jednak Rosjanie. Skrzynecki sprawnie rozstawił swoje pułki w najeżone bagnetami czworoboki.
Rakietnicy piesi kpt. Skalskiego siali popłoch wśród wrogiej kawalerii. Polacy utrzymywali pozycję, i systematycznie eliminowali kawalerzystów. 2 szwadrony kirasjerów pułki im Albrechta Pruskiego przedarły się przez lukę w szeregach obrońców i nacierały w głąb linii polskich. Uderzyło w nich 5 szwadronów z 2. pułku ułanów płk Ludwik Kickiego rozbijając ich kompletnie.
Był to już ostatni akord największej od Waterloo bitwy w Europie. Polacy wycofywali się na Pragę. Rosjanie wycofywali się na wschód. Stracili w tej bitwie 9500 ludzi. Od początku kampanii łączne straty w zabitych, rannych i jeńcach wynosiły 16 000 i 11 dział. Polacy pod Olszynką Grochowską stracili od 6941 do 7349 żołnierzy, 1054 jeńców i 3 działa.
Odparcie rosyjskiej ofensywy było jednamy z największych sukcesów polskiego oręża od czasu kampanii 1809r. Niestety ranny Chłopicki nie cciał przyjąc dowództwa i wyjechał do Krakowa. Schędę po nim przejał gen. Skrzynecki który prawdopodobnie przejdzie do historii jako jedne z najbardziej nieudolnych dowódców Wojska Polskiego.
Ale to już zupełnie inna historia.